powrót
Spalimy spokojnie... Humm czy my kiedykolwiek spalimy spokojnie? Naaah chyba zdarza³o siê nam parê razy. Gdy cz³owiek na chwile zapomina o tym, ze jest organizmem ¿yj¹cym w takiej a nie innej rzeczywistoci i na chwilê zapomina o straszyd³ach na korytarzu, zaczajonych w ciemnych zakamarkach to potrafi zasn¹æ spokojnie.
No i wtedy zapadamy w ten ciemny, lepki i gêsty budyñ, który nazywamy snem i co w nim znajdujemy?
zamkniête drzwi
pistolet
dziewczynka bez twarzy, a raczej sama jej obecnoæ
drzwi, to co z drzwiami by³o nie tak, cos za nimi by³o
ucieczka ucieczka
panika
poszukiwanie
parê bajeranckich wybuchów
co tam jeszcze......
A tak!
lataj¹cy tu¿ nad ziemi¹ komunici-upiory
oraz te poszukiwania, te gor¹czkowe poszukiwania.
Ale to ju¿ chyba by³ inny budyñ, nie mniej lepki od pierwszego i nie mniej czarny.
Wiesz...Fotel bujany jest nadal pusty a mimo to nadal chce mi siê miaæ...
W ka¿dym b¹d razie Umarlaki wracaj¹ do regularnych aktualizacji- wie¿e zw³oki dowo¿one w ka¿dy poniedzia³ek i pi¹tek- smaczne i po¿ywne, w sam raz dla waszego m³odszego rodzeñstwa i kuzynostwa.
Wraz z nowymi komiksami w tej rubryce bêdê ró¿ne rzeczy pisa³, wiêc warto j¹ równie¿ obserwowaæ.
Wszelkie pytania i sugestie s³aæ bez oporów na mr.jt@op.pl
A jak wasze budynie smakowa³y?